wydaje mi się, że rzuciłem w końcu kfc. na dobre. ostatni raz, gdy pozwoliłem sobie na stołowanie się w tej „restauracji” był na tyle słaby, że chyba nareszcie dotarło do mnie, że już tak nie chcę. brzmi nieco dramatycznie – pewnie niepotrzebnie. a może właśnie potrzebnie?
#uwielbiam… zasypiać gdy jestem zmęczony po całym dniu. dobranoc.
Ty mówisz: porażka. ja mówię: nabywanie doświadczenia.
ale to się tylko łatwo, kurna, mówi…
boję się strasznych rzeczy.
#uwielbiam… niezależność ⛓️💥 to ona daje mi przestrzeń do bycia sobą, podejmowania odważnych decyzji i życia na moich zasadach
pomyślałem, żeby nie szanować ludzi, którzy nie szanują ludzi… ale to przecież głupie.
więc co? chyba trzeba ich szanować?
ludzie są piękni. nawet Ci brzydcy.
żyj tak, byś umiał być szczęśliwy, gdy stracisz wszystkie przedmioty, jakie cię otaczają
#fajne życie to… porażki. i wyciąganie z nich wniosków. sprawianie, że mogę nazywać je „lekcjami”
#uwielbiam… upraszczać i eliminować. tak samo jak dodawać i komplikować. ale po to, by potem upraszczać i eiliminować… by mieć przestrzeń na dodawanie i komplikowanie… lecz wyłącznie po to, by…
nigdy. się. nie. zatrzymuj.
nigdy nie wiesz ile potrwa życiowy komfort, który teraz masz
czasem zapominam. najczęściej dlatego, że chcę zapomnieć.
ale potem sobie przypominam. bo chcę pamiętać, tylko… nie zawsze.
to już 3 tygodnie od kiedy ani razu nie otworzyłem onetu, wp i innych interii. nadal bazuję na app’ce Upday, jednak włączam ją coraz rzadziej. jest tak, jak się spodziewałem, że będzie – uspokajam się i przestaje wypatrywać „newsów”. dobra decyzja.
z okazji zimy i nieco niższych temperatur za oknem, jak i w domu, szukam odpowiedzi na pytanie o optymalne warunki do życia. optymalne – czyli takie, które poprawiają moje zdrowie. komfortu będę szukał w drugiej kolejności.
-> Kiedy w domu jest za zimno… czyli zdrowie a niska temperatura -> zdrowie.pap.pl/srodowisk…
#uwielbiam… być upartym jak osioł 🫏
jedną z moich zmian w ostatnim czasie jest to, że zacząłem zapuszczać włosy. nigdy tego nie robiłem. i aktulanie (minęły chyba prawie dwa miesiące) mam najdłuższe włosy w życiu. a to dopiero początek.
zaczynałem od włosów długości 1 mm. ciekawe doświadczenie.
każdy czas jest Twoim czasem
wszystko jest testem, sprawdzianem i kartkówką
oszust oszukuje ostrożnie
dostaniemy za to po dupie? tak, ale później. teraz po prostu cieszmy się chwilą.
po 4 dniach względnego bezruchu, w końcu wracam do aktywnego życia.
ostatnio bardzo doceniam te wypoczynkowe momenty. jednak cieszę się, że przede mną mocno sportowe 10 dni.
jeżeli tylko mam czas pomyśleć, to nie działam bezmyślnie
#uwielbiam… moją pracę i fakt, że mogę zorganizować sobie dzień tak, by pracować w domu
#fajne życie to… spokojny sen. a spokojny sen to fajne życie.
dobranoc
nigdy nie wygrasz wyścigu z własnym wizerunkiem, który tworzysz
#uwielbiam… harrego pottera 🪄 i całą jego historię. wszystkie przygody, problemy, zagwozdki. uwielbiam zanurzać się w jego świat i razem z nim iść magiczną drogą przyjaźni, honoru i wspaniałej zabawy.
siedź cicho, to na pewno nie powiesz nic głupiego. na stojąco też się sprawdza.
nie rozwiążę Twoich problemów, ale mogę je pomnożyć
jutro nie umiera nigdy
każdy wygląda przeciętnie na swój własny sposób
ok, wygląda na to, że po kilku latach, rezygnuję z mojej ulubionej usługi – poczty hey.com.
#uwielbiam… muzykę! 🎶🎵🎼🎸🎷🎹🎧🥁🪇🎻🪈🪕
muzyka to “…dusza wszechświata, skrzydła umysłu, lot wyobraźni i całe życie” (Platon)
życie po pudełkach: obiad.: 2 nieduże kanapki, 2 plastry pomidora, kostka pasztetu + żurawina.
jestem zadowolony.
kupiłem dziś mikrofon.
ależ ta płyta Darii jest dobra. Bywają dni, które są u mnie całkowicie zdominowane przez tę jedną muzykę graną na okrągło. Jak dzisiaj.
Uwielbiam się z nią snuć.
dzisiaj będę się snuł 🩶
ostatnio uświadomiłem sobie, że przed każdymi zajęciami z tańca, robię rozgrzewkę do rozgrzewki rozgrzewki.
#fajne życie to… sztuka dostrzegania srebrnych linii nawet w najciemniejszych chmurach.
każda sytuacja niesie ze sobą jakieś pozytywy. ich skala zależy tylko i wyłączenie od naszego podejścia.
#uwielbiam… chodzić, spacerować, wędrować.
ps. stosuję chodzenie na własne życzenie
wygląda na to, że…
- przestałem pić herbatę
- piję więcej wody
- poza domem pije tylko kawę bezkofeinową
- nie zamawiam już pudełek hmm
nie umiem tego zrobić
…to inaczej: nie chcę mi się tego nauczyć.
dzisiejsze zdanie do zapamiętania z sali treningowej: nie zapadaj się
bywam smutny.
ale tylko gdy nie jestem radosny.
#fajne życie to… coś, co masz dla siebie, nie dla innych
przez chwilę zastanawiałem się, czy mam problem z kawą, czy może z kofeiną. Jeżeli to drugie, to może kawa bezkofeinowa będzie wyjściem. Ale nie. Mam problem z: kawą jako napojem, kofeiną cukrem i mlekiem. Trzeba to jednak w całości w cholerę wyciąć.
no dobra, wyzwanie: muszę zjeść obiad.
jestem na mieście. chcę zjeść zdrowo i tak by mieć energię na dzisiejsze zajęcia – a będzie ich trochę. zastanawiam się, jak to rozegrać.
rezygnując z kawy, muszę rozważyć kilka rzeczy:
- co będę zamiast niej pił rano?
- czy muszę pić coś zamiast kawy rano?
- co będę zamawiał w kawiarni, jak będę chciał tam popracować?
- czy muszę chodzić do kawiarni pracować…?
- jeżeli nie do kawiarni, to gdzie?
dzisiejsza drobna decyzja o wyjściu rano na spacer zmieniła cały mój dzień. zamiast zostać w domu by popracować, odwiesiłem bilet miesięczny na komunikację miejską i jeżdżę po mieście. juz zapomniałem jak bardzo to lubię.
dzisiaj będę się snuł.