kawa
- przestałem pić herbatę
- piję więcej wody
- poza domem pije tylko kawę bezkofeinową
- nie zamawiam już pudełek hmm
- co będę zamiast niej pił rano?
- czy muszę pić coś zamiast kawy rano?
- co będę zamawiał w kawiarni, jak będę chciał tam popracować?
- czy muszę chodzić do kawiarni pracować…?
- jeżeli nie do kawiarni, to gdzie?
no i dobra. próbuje dzisiaj przejść na kawę bezkofeinową, bez mleka, bez cukru. musze się przyzwyczaić.. alternatywą jest tylko całkowity brak kawy.
wygląda na to, że…
przez chwilę zastanawiałem się, czy mam problem z kawą, czy może z kofeiną. Jeżeli to drugie, to może kawa bezkofeinowa będzie wyjściem. Ale nie. Mam problem z: kawą jako napojem, kofeiną cukrem i mlekiem. Trzeba to jednak w całości w cholerę wyciąć.
rezygnując z kawy, muszę rozważyć kilka rzeczy:
zastąpienie kawy (najlepszej – porannej) herbatą byłoby bez sensu. przynajmniej zwykłą herbatą. a zieloną? pytanie tylko, czy to jedynie półśrodek (w końcu przecież sama woda?), czy taki wybór miałby jednak sens w dłuższej perspektywie. przynajmniej pozbyłbym się cukru z rana…
7:10 a ja piję już drugą kawę. sam nie wiem, czy dla kawy, czy dla cukru. ale już zaczynam odczuwać efekty. napięcie, dużo większe niż przed kawą. mam nadzieję, że te wpisy pomogą mi w końcu wyeliminować jedno i drugie.
pozbycie się porannej kawy (z mlekiem i cukrem) może być najsmutniejszą ze zmian. póki co cieszę się każdą poranną kawą. przynajmniej w momencie, w którym ją piję.