jedzenie

    od kilku dni używam Myfitensspal – by sprawdzić, gdzie robię błędy i co poprawić w kwestii aktywności, jedzenia, nawodnienia. wnioski:

    • za mało piję wody
    • za mało chodzę (dzisiaj zostawiłem samochód w domu i… piszę z pociągu)
    • potrafię powstrzymać się od jedzenia.

    a gdyby tak…. ale co ludzie powiedzą..?

    częściej trzeba włączyć ze swoimi przekonaniami i urojeniami, niż z prawdziwymi problemami.

    ok, chyba jestem gotowy, by zacząć ponownie śledzić posiłki i aktywność z MyFitnessPal. dzięki temu chcę:

    • jeść lepiej
    • wiedzieć jak jem
    • prowadzić dziennik jedzenia i aktywności

    w sumie problem może polegać na tym, że nie mam jeszcze opracowanych wszystkich posiłków. śniadania jako tako mam wymyślone i tu bardzo lubię te same poranne zestawy. więc może jak będę miał 5-6 stałych potraw na obiad, a najlepiej po jednej na każdy dzień, to nabyłoby łatwiej?

    cholercia, tęsknię za pudełkami. gdy przychodziły, jadłem bardziej urozmaicone jedzenie. teraz trochę wieje nudą – ale przecież o to w sumie chodzi, nie? tak, ma być nudno, tak samo, powtarzalnie.

    czasem wkurzam się sam na siebie a to, że postanowiłem więcej nie jeść kebabów i kfc. niedzielne popołudnie – i z chęcią bym zjadł.

    ale skoro się wkurzam – to nie kwestionuję.
    i nie wracam.

    nadal uczę się życia „po pudełkach”. sięgam po pieczywo – tego nie chciałem. i nie umiem jeszcze wyznaczać zdrowych granic posiłków, ograniczać ilości jedzenia w posiłku. dokładki – na nich najczęściej się rozsypuję. ale to jest do dopracowania. może wystarczy robić posiłki np. godzinę wcześniej?

    życie po pudełkach: obiad.: 2 nieduże kanapki, 2 plastry pomidora, kostka pasztetu + żurawina.

    jestem zadowolony.

    wygląda na to, że…

    • przestałem pić herbatę
    • piję więcej wody
    • poza domem pije tylko kawę bezkofeinową
    • nie zamawiam już pudełek hmm

    no dobra, wyzwanie: muszę zjeść obiad.

    jestem na mieście. chcę zjeść zdrowo i tak by mieć energię na dzisiejsze zajęcia – a będzie ich trochę. zastanawiam się, jak to rozegrać.

    w zdrowym odżywaniu nie chodzi tylko o jakość, ale także o ilość. być może jest ona nawet ważniejsza.

    nie zamówiłem na dziś pudełek. sam nie do końca wiem dlaczego. wstałem rano i – tradycyjnie – wyszedłem po jedzonko, a tam… pusto. w pierwszej chwili lekki niepokój. „co ja będę dziś jadł?”.

    czas się od tego odwiązać. choć wiem, że to było zdrowe rozwiązanie.