Stephen King jest świetnym autorem, pisze na prawdę dobrze, to znaczy jest profesjonalnym pisarzem, wie jak to robić, i wysoką jakość czuje się czytając jego książki. Poza tym, naprodukował na tyle dużo, że nie muszę martwić, że zabraknie mi nowych tytułów – zarówno w wersji do czytania, jak i audiobookowej. Problem ten miałem w przypadku Andiego Weira – fenomenalnego autora, którego dostępne są niestety tylko 3 audiobooki w wersji PL (Marsjanin, Artemis, Projekt Hail Mary), czy nawet JK Rawling, u której (do słuchania) nie znalazłem dla siebie nic, poza ulubionym Harrym Potterem. No i Stephen King daje mi to, czego szukam i kocham w książkach – przygody, tajemnice, młodych i dynamicznych bohaterów :) Niedawno skończyłem „Baśniową opowieść” – którą traktuję trochę jak dwie książki, dwie przygody, dwie historie (obydwie przefajne). Aktualnie przeżywam „Instytut” – choć jestem jeszcze w pierwszej ćwiartce książki, to czuję, że ta historia lada chwila wystrzeli mnie w kosmos.