po przewiezieniu ostatniej rzeczy ze starego mieszkania, załatwieniu formalności, wysprzątaniu samochodu, oddaniu kluczy, zakupie pralki i kibelka… zepsuło mi się auto :) dwa dni przed umówioną wizytą u mechanika :) w sumie to w (prawie) idealnym momencie.
to teraz Będę Miał Wydatki.