właśnie skończyłem ostatnie ćwiczenia w tym tygodniu – core.

i cieszę się, że zwlokłem się z łóżka (podłogi) by zdążyć na 7:30. choć tak-bardzo-mi-się-nie-chciało…….

jakoś nie jestem zadowolony z przerwy. ale cóż, do poniedziałku odpoczywam. przyda się.