minimalizm

    na porannym spacerze dotarło do mnie, że produkuję ostatnio zbyt dużo śmieci. więcej, niż chciałbym produkować. to między innymi efekt uboczny rezygnacji z pudełek. w kontekście przyszłości to może być spory problem. mam obszar do pracy.

    mam w domu jedną, jedyną półkę z książkami, starymi dziennikami papierowymi i notesami, zeszytami i różnymi czystymi kartkami. od tygodnia rozważam pozbycie się tego wszystkiego. hmm..

    to byłby pierwszy krok w ostatecznym czyszczeniu domu z rzeczy. taki zapłon do dalszego działania.

    sypiam na podłodze. już od kilku miesięcy. i tak się przyzwyczaiłem, że jak dzisiaj wróciłem zmęczony po treningach i zobaczyłem rozłożone rano na podłodze dokumenty, zamiast wybrać na jedną noc łóżko, usiadłem, posegregowałem i uprzątnąłem.

    by mieć swoje miejsce do spania…